Kursy

Echa humanizmu.
Muzyka renesansu
Choć trwają spory o to, czy należy wyróżniać renesans w muzyce, bez wątpienia twórcy XV i XVI wieku pozostawili repertuar, wokół którego trudno przejść obojętnie. Josquin des Prez, Orlando di Lasso czy Giovanni Pierluigi da Palestrina – czym byłaby muzyka późniejszych wieków bez ich osiągnięć?
rozdziałów
Prawie
stron wciągających objaśnień
Spójrz tylko na
Spis treści
1-3: Niderlandy w I poł. XV w.
- NA STYKU EPOK
Guillaume Du Fay
- Szlachetne odcienie burgundu
Gilles Binchois i Antoine Busnoys
- mistrz wyrafinowania
Johannes Ockeghem
4-7: Niderlandy w II poł. XV i w XVI w.
- Leonardo renesansowej muzyki
Josquin des Prez
- Mistrzowie drugiego planu
Henricus Isaac i Jacob Obrecht
- Nie święty i nie papież
Nicolas Gombert i Jacobus Clemens non Papa
- Muzyczny poliglota
Orlando di Lasso
8-10: Włochy
- Z poczwarki w motyla?
Madrygał
- Jak u Pana Boga za piecem
Giovanni Pierluigi da Palestrina
- Brzmienie do potęgi
Szkoła wenecka
11-12: Hiszpania i Francja
- Muzyka w czasach św. Ignacego i św. Teresy
Hiszpania
- Lekkość i finezja
Francja
13-14: Niemcy i Anglia
- Marcin Luter i Meistersingerzy
Niemcy
- Muzyka Tudorów
Anglia
15-17: Muzyka instrumentalna i teoria muzyki
- Na drodze ewolucji
Renesansowe instrumenty muzyczne
- W stronę niezależności
Gatunki muzyki instrumentalnej
- Nowe horyzonty
Teoria muzyki
18-19: Polska
- Złoty wiek
Życie muzyczne w XVI-wiecznej Polsce
- Kleszczmy na ich cześć
Gomółka – Leopolita – Szamotulczyk
Każdy z rozdziałów można wysłuchać jako audiobook lub wydrukować.
Po każdym rozdziale czeka QUIZ pozwalający przyswoić poznane ciekawostki.
Zapamiętywanie ułatwiają też atrakcyjne, przygotowane specjalnie dla kursantów ILUSTRACJE.
utworów
Ponad
godzin pasjonującej muzyki
OTO
Lista wybranych kompozycji
- Guillaume DU FAY – motet Nuper rosarum flores*
- Gilles BINCHOIS – rondeau De plus en plus se renouvelle*
- Johannes ockeghem – Requiem (Kyrie)*
- Josquin DES PREZ – motet Ave Maria, Virgo serena*
- Henricus ISAAC – lied Innsbruck, ich muss dich lassen*
- Nicolas GOMBERT – Magnificat Primi Toni*
- Orlando DI LASSO – cykl motetów Prophetiae Sibyllarum (prolog Carmina chromatico)*
- Jacques ARCADELT – madrygał Il bianco e dolce cigno*
- Giovanni Pierluigi DA PALESTRINA – Missa Papae Marcelli (Kyrie)*
- Giovanni GABRIELI – motet In Ecclesiis*
- Tomás Luis DE VICTORIA – motet O magnum mysterium*
- Clément JANEQUIN – chanson programowa La bataille*
- Marcin LUTER / Johann WALTER – chorał Ein feste Burg*
- Thomas TALLIS – motet Spem in alium*
- Marco DALL’AQUILA – Ricercar nr 15 (senza canto)
- Andrea GABRIELI – Ricercar del duodecimo tuono
- Gioseffo ZARLINO – motet Virgo prudentissima*
- Anonim – Rex (Tabulatura Jana z Lublina)
- Mikołaj GOMÓŁKA – psalm 47 Kleszczmy rękoma (Melodie na Psałterz polski)
Nagrania wszystkich utworów starannie dobrano spośród tych dostępnych w serwisie SPOTIFY.
Każdej kompozycji towarzyszy XV- lub XVI-wieczny zapis nutowy (manuskrypt lub druk).
Utwory oznaczone gwiazdką (*) zostały przetłumaczone na język polski.
%
Pozostałe 75% utworów, które możesz odsłuchać, czekają w kursie!
Powyższa lista obejmuje zaledwie 25% z nich.

SŁUCHAJĄC UTWORÓW, JAKIE SKRYWA MUZYKA XV I XVI WIEKU…
… urzeknie Cię piękno renesansowej polifonii w wybitnych wykonaniach

… nie raz będziesz pod wrażeniem pomysłowości kompozytorów

… przeniesiesz się w czasy złotego wieku muzyki polskiej!

A TAK PREZENTUJE SIĘ
Bibliografia
- Allan W. ATLAS, Renaissance Music. Music in Western Europe, 1400–1600, New York – London 1998.
- The New Grove Dictionary of Music and Musicians, red. Stanley Sadie (Grove Music Online).
- Katarzyna MORAWSKA, Historia muzyki polskiej, tom II, Warszawa 1994.
- Piotr POŹNIAK, Muzyka XV-XVI wieku i pojęcie renesansu w historiografii muzycznej, Kraków 2000.

Wygodnie korzystaj na ulubionym urządzeniu
Twórcy

AUTOR
dr Marek Dolewka

RECENZENT MERYTORYCZNY
dr hab. Paweł Gancarczyk, prof. IS PAN

RECENZENT MERYTORYCZNY
prof. dr hab. Ryszard Wieczorek

REDAKTOR JĘZYKOWY
Joanna Wiśnios

LEKTORKA AUDIOBOOKA
Jowita Dziedzic-Golec

ILUSTRATORKA
Małgorzata Flis

Autor strony internetowej
Marcin Fus

Echa humanizmu
MUZYKA RENESANSU
Choć trwają spory o to, czy należy wyróżniać renesans w muzyce, bez wątpienia twórcy XV i XVI wieku pozostawili repertuar, wokół którego trudno przejść obojętnie. Josquin des Prez, Orlando di Lasso czy Giovanni Pierluigi da Palestrina – czym byłaby muzyka późniejszych wieków bez ich osiągnięć?
29 zł
89 zł

Leonardo renesansowej muzyki
JOSQUIN DES PREZ
Utwór muzyczny – nagranie i tłumaczenie tekstu
Josquin des Prez (ok. 1450–55 – 1521) – motet Ave Maria, Virgo serena
Ave Maria, gratia plena,
Dominus tecum, virgo serena.
Zdrowaś Maryjo, pełna łaski,
Pan z Tobą, czysta Dziewico.
Ave cujus conceptio,
Solemni plena gaudio,
Caelestia, terrestria,
Nova replet laetitia.
Zdrowaś, której Poczęcie
Pełne wzniosłej wesołości
To, co w niebie i to, co na ziemi
Napełnia nową radością.
Ave, cujus nativitas,
Nostra fuit solemnitas,
Ut lucifer lux oriens,
Verum solem praeveniens.
Zdrowaś, której Narodzenie
Było naszym świętem,
Jak jutrzenka blask rodząca,
Poprzedzająca prawdziwe słońce.
Ave, pia humilitas,
Sine viro fecunditas,
Cujus annunciatio,
Nostra fuit salvatio.
Zdrowaś, cna pokoro,
Bez udziału męża płodna,
Której Zwiastowanie
Było naszym uzdrowieniem.
Ave, vera virginitas,
Immaculata castitas,
Cujus purificatio
Nostra fuit purgatio.
Zdrowaś, prawdziwe dziewictwo,
Nienaruszona czystości,
Której Oczyszczenie
Było naszym obmyciem.
Ave, praeclara omnibus
Angelicis virtutibus,
Cujus fuit assumptio
Nostra glorificatio.
Zdrowaś, słynąca wszystkimi
Cnotami anielskimi,
Której Wniebowzięcie
Było naszym uwielbieniem.
O Mater Dei,
memento mei. Amen.
O Matko Boga,
Pamiętaj o mnie. Amen.
tłum. dr hab. Jakub Kubieniec, prof. UJ
Zapis nutowy
(kliknij na grafikę, aby wyświetlić ją na pełnym ekranie)
RISM 1502
Audiobook
Opis
To bez wątpienia jeden z największych kompozytorów renesansu i jeden z pierwszych, których otaczała mityczna wręcz aura. Jego dziełami, służącymi za wzór dla pokoleń, zachwycał się sam Luter. Uznawał go za mistrza, który w przeciwieństwie do innych twórców podporządkowuje sobie nuty, a nie podąża za tym, co mu one dyktują. Ta pochwała mówi wiele nie tylko o kreatywności Josquina, ale też o artystycznej odwadze i niezależności kompozytora. Ponadto rzuca ona światło na jeden z sekretów popularności jego dzieł: abstrakcyjne zasady komponowania nie przysłaniają w nich siły ekspresji, lecz pozostają z nią w doskonałej równowadze.
W przeciwieństwie do wielu innych kompozytorów, których nieznane dotąd utwory dzięki niezłomności badaczy ujrzały w ostatnich dekadach światło dzienne, Josquin wymieniany jest jako autor coraz mniejszej liczby dzieł. Jak to możliwe? Sława Josquina była tak wielka, że wielu wydawców i kopistów podpisywało utwory jego imieniem – z niewiedzy, lub aby zapewnić sobie większe zyski. Aktualnie autorstwo około 50 kompozycji, na których widnieje podpis Josquina uznajemy za pewne, kilkudziesięciu za mniej pewne, a kilkuset z pewnością za błędne. Przykładowo, tak często opisywany jako klasyczny dla stylu Josquina motet Absalon, fili mi (Absalomie, synu mój) nie wyszedł spod jego ręki, lecz jest dziełem innego twórcy tego samego pokolenia – Pierre’a de la Rue. Zabawne stwierdzenie jednego z badaczy, że Josquin stworzył więcej utworów „po śmierci” niż za życia, doskonale charakteryzuje obecny stan wiedzy.
Spośród kilkudziesięciu znanych nam motetów Josquina (głównie czterogłosowych) warto zwrócić uwagę m.in. na Ave Maria … virgo serena (Zdrowaś Maryjo … czysta Dziewico). Pozorna prostota tego wczesnego utworu, opartego na sekwencji na Święto Zwiastowania, kryje w sobie subtelne mistrzostwo techniczne. Ave Maria… to utwór pełen kontrastów – fragmenty utrzymane w technice imitacji przeplatane są odcinkami w fakturze akordowej, niczym w kalejdoskopie zmienia się też metrum i układy fakturalne. Zawarte tam duety imitacyjne co rusz nas zaskakują – występują bowiem w coraz to innych konfiguracjach. Cały utwór brzmi jednak bardzo klarownie, co wynika z formy, która podąża za strukturą tekstu. Dzieło to, niezwykle popularne zarówno w czasach Josquina, jak i współcześnie, zostało nawet określone przez jednego z muzykologów Mona Lisą muzyki renesansu. Uśmiecha się do nas zagadkowo: trudno zrozumieć, jak tak nowoczesny w podejściu do związków między słowem a muzyką utwór mógł powstać już w latach 70. XV wieku. Niestety wielu utworów Josquina czy innych twórców muzyki dawnej nie możemy datować tak precyzyjnie.
Uwagę zwraca też pięciogłosowy motet Illibata Dei virgo nutrix (Nieskalana Boża dziewicza żywicielko). Pod pierwszymi literami kolejnych wersów tekstu kompozytor ukrył swój muzyczny podpis: „Iosquin des Prez”. Poza tym akrostychem zastosował też symbolikę liczbową i „zakodował” swoją sygnaturę w sposób, jakim wcześniej posłużył się choćby Ockeghem: liczba dźwięków w tenorze wynosi tyle, co suma liter imienia kompozytora zamienionych na liczby. A samo imię to zdrobnienie od „Josse”, świętego Jodoka z Bretanii z VII wieku. Josquin urodził się właśnie na terenie dzisiejszej Francji – w Księstwie Burgundii – i większą część swojego życia (w tym kilkanaście ostatnich lat) spędził w różnych jej rejonach, m.in. na dworze królewskim w Paryżu. Choć jego prawdziwe nazwisko to Lebloitte, zamiast niego używał przydomka „des Prez”.
Josquin przeszedł do historii nie tylko jako twórca motetów, ale także pełnych, pięcioczęściowych cykli mszalnych. Pisał msze w rozmaitych technikach, przede wszystkim w wywodzącej się jeszcze ze średniowiecza technice cantus firmus. Przypomnijmy, że polega ona na umieszczeniu w jednym z głosów (często w tenorze) melodii będącej punktem wyjścia do skomponowania oryginalnego utworu polifonicznego. Melodia ta może być wzięta z chorału gregoriańskiego lub pieśni świeckiej. Może także pochodzić z inwencji twórczej samego kompozytora. Zwłaszcza ten ostatni typ cantus firmus świadczy o niezwykłej pomysłowości Josquina, np. w utworze Missa „Hercules, dux Ferrariae” (Msza „Herkules, książę Ferrary”). Kompozytor wywiódł z tytułu dzieła w wersji łacińskiej kolejne samogłoski (czyli e u e u e a i e), następnie przyporządkował do nich dźwięki solmizacji (re ut re ut re fa mi re) i z tych ośmiu dźwięków stworzył cantus firmus, podstawę mszy. Uhonorował w ten sposób odbiorcę dedykacji utworu, księcia Herculesa d’Este z Ferrary. Poza Francją Josquin działał też bowiem we Włoszech, w służbie m.in. dwóch papieży w Kapeli Papieskiej w Rzymie oraz książąt Mediolanu i Ferrary. Na dworze w Mediolanie przebywał też zresztą wówczas Leonardo da Vinci, urodzony w podobnych latach co Josquin. Jest niemal pewne, że ci dwaj geniusze renesansu spotkali się ze sobą.
Rozwinięciem techniki cantus firmus jest technika parafrazy. Polega ona na zmianie oryginalnej melodii, dzieleniu jej na frazy, prezentowaniu w różnych głosach i rozpoczynaniu od różnych dźwięków. Josquin często łączył ją z techniką imitacyjną, a czasem nawet z kanonem. W XVI wieku znacznie częściej pisano msze oparte na parafrazowanej melodii niż utrzymane w technice cantus firmus. Tak skonstruowana jest prawdopodobnie najpóźniejsza msza Josquina, Missa Pange Lingua, zawierająca parafrazę słynnego hymnu Sław języku.
Josquin – choć był księdzem – pisał też dzieła świeckie, przede wszystkim chansons (głównie 3- i 4-głosowe, choć znajdziemy też pieśni na 5 czy 6 głosów). W nich także, zwłaszcza w tych późnych, Josquin kładzie nacisk na siłę ekspresji (np. poprzez liczne powtórzenia wybranych słów czy kontrasty). Niektóre chansons wykorzystują cantus firmus, na przykład słynna elegia na śmierć Ockeghema (z którym Josquin być może miał kontakt osobisty), Nymphes des bois (Nimfy leśne) oparta na żałobnym śpiewie Requiem aeternam. Josquin stworzył też kilka wielogłosowych kompozycji, wpisujących się w popularny wówczas gatunek włoskiej muzyki świeckiej – lekkiej frottoli. Należy do nich radosna Scaramella. Autorstwo przypisywanej dawniej Josquinowi frottoli El Grillo (Świerszcz), zawierającej zabawne efekty onomatopeiczne, jest dziś wątpliwe.
Niebywała sława Josquina uczyniła też z niego bohatera pierwszych anegdot w europejskiej historii muzyki. Duża ich liczba pochodzi od teoretyka Glareanusa. Ponoć król Ludwik XII nakazał pewnego razu swojemu kapelmistrzowi, Josquinowi, skomponować utwór, w którym sam mógłby zaśpiewać jeden głos, pomimo braku predyspozycji wokalnych. Josquin miał więc napisać krótkie dzieło pt. Guillaume se va chauffer (Guillaume idzie się ogrzać). Na partię króla składają się w nim wyłącznie dźwięki… o tej samej wysokości, „obudowane” skokami kwinty w basie i dwoma wyższymi głosami w prostym kanonie. Król przyjął ponoć ten osobliwy dar z uśmiechem i nagrodził kompozytora za jego wysiłek. A gdy innym razem nie uregulował z Josquinem kwestii finansowych, ten napisał i wykonał w obecności króla Psalm 119, zawierający jakże wymowny wers Pomnij na słowo swoje [Memor esto verbi tui].
Sławę kompozytora utrwalił wynalazek druku, który przypadł na jego czasy. Josquin przeszedł do historii jako autor pierwszego drukowanego zbioru muzycznego zawierającego dzieła wyłącznie jednego twórcy. Zbiór ten to Msze Josquina, które w 1502 roku wydał słynny wenecki drukarz, Ottaviano Petrucci. Fakt ten świadczy o wielkim uznaniu, jakim cieszył się kompozytor, nazywany już za życia księciem muzyki.

WARTO POSŁUCHAĆ TEŻ
Josquin des Prez – Missa „Hercules Dux Ferrariae” (Kyrie)

Josquin des Prez – chanson Nymphes des bois

Josquin des Prez – frottola Scaramella

Dodatkowe inspiracje
Josquin des Prez – Missa Pange Lingua (Agnus Dei)